STRZELEC

Jako, że człowiek uczy się najdotkliwiej na własnych błędach, to najlepiej jak się uczy na cudzych. Dlatego pragnę przestrzec wszystkich tych, dla których karabinek jest bardzo ważny. Zrobiłem dwie głupoty jednocześnie i zemściły się ze zdwojoną siłą. Pierwszą głupotą jest trzymanie karabinka w pokrowcu (kufrze). Z tego błędu troszeczkę mogę się usprawiedliwić, bo w wynajmowanym mieszkaniu nie mam po prostu miejsca na trzymanie karabinka w szafie. W domu trzymamy go najlepiej w zamykanej szafie z kilkoma szparkami do wentylacji (wyjątkiem jest zima, gdy wracając z dworu należy karabinek potrzymać w pokrowcu przez kilka godzin do wyrównania temperatur by na metalu nie skraplała się woda z powierza). Drugą głupotą było to, że nie przejechałem szmatką nasączoną oliwą PKB po strzelaniu jak wróciłem do domu. Rude ścierwo, zwane potocznie rdzą, pojawiło się na dźwigni naciągu, separatorze i lufie. Nie były to wielkie wżery, a raczej rudy nalot. Jednak przedtem HaWusia miała oksydę gładszą od pupci niemowlęcia, a teraz miejscami jest chropowata . Wiatrówkę należy czyścić po każdym strzelaniu! PO KAŻDYM! BEZ WYJĄTKÓW!

Zgadzam się! U mnie oksyda w jednym miejscu też pokazała rudą, od spodu pod naciągiem. Od tego czasu mam zawszę wilgotną od PKB szmatkę i przecieram karabinek.

Dlatego lubię mojego AR20. Tam nic nie trzeba smarować. Alu nie zardzewieje

No teraz tak naoliwiłem wszystko, że pływa wręcz. Mam nadzieję, że PKB troszeczkę wyżre tego rudzielstwa cholernego.

U mnie pkb to tak z 5 razy w roku i styka nic nie rdzewieje. Ale posmarować nie zaszkodzi.

maximus pisze:pkb to tak z 5 razy w roku

Po każdym strzelaniu, bez względu na pogodę przecieram zewnętrzne elementy - wolę zapobiegać niż leczyć.

Niestety przy sprężynach trzeba chwytać elementy oksydowane, lufę czy naciąg i tam najczęściej pojawia się ruda.

Grossus pisze:Niestety przy sprężynach trzeba chwytać elementy oksydowane, lufę czy naciąg i tam najczęściej pojawia się ruda.

Pewnie masz rację i to właśnie jest przyczyną.

Dlaczego nie można trzymać w kufrze???.

Ja swoją po strzelaniu, czyszczę każdorazowo PKB, tak samo elementy metalowe jak i drewniane, następnie pakuje do kufra, zakładam kłódeczkę, i ląduje na szafie.

Oczywiście mój TX też leżakuje w pokrowcu, ale najpierw PKB. Zimą czekam aż odzyska temperaturę pokojową, wycieram "kondens" i PKB.

Maciej raz, latem nie przetarł swojej S400 po strzelaniu i zamknął ją na tydzień w kuferku. Skończyło się na oklejeniu lufy folią carbonową bo rudej już się wywabić nie dało...
PKB jest fajne ale PKB i dobra wentylacja znacznie lepsze.

lemon, chodzi o to że nie masz gwarancji że kufer nie zatrzymał trochę wilgoci, szczególnie jak był uchylony lub wręcz otwarty na dworze. W takim wypadku jeśli zabraknie wentylacji to woda zacznie się skraplać pod wpływem ciepła na wszystkim na czym może, w tym na karabinku w środku. Lekka wentylacja wystarczy by woda odparowała do pomieszczenia. Spróbuj otworzyć słoik przy trawie albo gdzieś gdzie jest blisko choć trochę wilgoci. Po pół godzinie zamknij szczelnie i postaw pod lampką w domu. Zobaczysz ile wody miało powietrze wokół :)

cantchoose pisze:W takim wypadku jeśli zabraknie wentylacji to woda zacznie się skraplać pod wpływem ciepła na wszystkim na czym może, w tym na karabinku w środku. Spróbuj otworzyć słoik przy trawie albo gdzieś gdzie jest blisko choć trochę wilgoci. Po pół godzinie zamknij szczelnie i postaw pod lampką w domu. Zobaczysz ile wody miało powietrze wokół :)

Kurcze może coś się zmieniło od czasu kiedy chodziłem do podstawówki ale ja się uczyłem że woda się skrapla z powietrza pod wpływem zimna. A co do trzymania w futerale to lepiej nie, mimo iż używamy pkb, bo z nim niestety nie wszędzie uda się nam dotrzeć a wilgoci zawsze. Jak już musi leżakować w tym kufrze to go nie zamykać szczelnie.

Maximus, obaj mamy rację ;] Widziałeś kiedyś pokrywkę od garnka z wrzącą wodą? Tu jest to samo - woda paruje od ciepła ale nie ma ujścia w szczelnym zammknięciu więc osadza się wszędzie gdzie jest różnica temperatury, czyli ścianki, wieczko itp. To samo z karabinkiem :) Woda paruje zawsze powyżej zera, zależy od temperatury jak szybko.

ach, widzę ze napisałem skrapla pod wpływem ciepła, czeski błąd :P

Ponieważ nie mogę zostawić wiatrówki bez zamknięcia, za dużo speców którzy nie wiem dlaczego czerpią radość z oddawania strzałów na sucho.

Stosując półśrodki - wrzuciłem 2 woreczki pochłaniaczy wilgoci które są pakowane do sprzętu elektronicznego i kuferek wrócił na szafę