trenażery ;)
: 2014-04-23, 08:04
przepraszam za spóźnienie ale w końcu jest.
Zrobiłem przed świętami i trwała intensywna faza testowa. Przyjęły już 2 paczki śrutu więc sprawdzone a co najważniejsze działają.
1. Pierwszy element jaki uzyskałem to blacha. Szerokośc 8 cm długośc ok 60 cm.
2.Z niej udało mi się wyciąc takie oto elementy. Lizak może i kwadratowy ale o potrzebach jego kształtu później.
3. Później niestety byłem zbyt bardzo pochłonięty pracą nad pierwszym trenażerem i jego testami więc zapomniałem o robieniu zdjęc. Aczkolwiek jak już wszystko w nim działało udało mi się dokończyc pozostałe. Oto efekt finalny.
Widok od frontu.
Widok od tyłu
nr.1
i nr. 2 gdzie dobrze widac magnes przytrzymujący lizak w pozycji pionowej. Gdy go nie było po trafieniu w blachę i tak "lizak" opadał. Magnes w zupełności sprawę załatwił i trzyma się nawet gdy trenażer stoi na 9-10 metrze.
Proszę nie komentowac jakości wykonanych prac gdyż to moje pierwsze zderzenie ze ślusarstwem :) A po wtóre narzędzia których używałem można będzie za 10 lat znaleźc pewnie w muzeum techniki.
Dziury pod śruby wycinane wiertarką ręczną. Dziury pod KZ wycinane u znajomego ślusarza. Od 15 do 30 mm. W różnych konstelacjach. Cięcię blachy udało mi się wykonac na pile tarczowej przeznaczonej do cięcia opału :D tarcza tylko do metalu. Lizaki musiałem wykonac ręczną "gumówką". dlatego są nierówne i kwadratowe :) ale ich kształt nie jest istotny skoro widzimy je i tak przez okrągłą KZ.
Koszta: Koń by się uśmiał. Śruby i nakrętki 6,20. Kątownik 2x105 cm (w GS-ie nie tną na mniej niż 1 :) 10,50, Blacha (prezent) ale jej koszt to 14 zł. No i magnesy. 3,60 za 6 sztuk czyli tyle ile trenażerów. Łącznie 34,3 zł. Działanie 99% :) Czas pracy. Koń by nie robił. Może wynika to z braku umiejętności ale zajęło mi to cały dzień z przerwą na testy pierwszej sztuki.
Zrobiłem przed świętami i trwała intensywna faza testowa. Przyjęły już 2 paczki śrutu więc sprawdzone a co najważniejsze działają.
1. Pierwszy element jaki uzyskałem to blacha. Szerokośc 8 cm długośc ok 60 cm.
2.Z niej udało mi się wyciąc takie oto elementy. Lizak może i kwadratowy ale o potrzebach jego kształtu później.
3. Później niestety byłem zbyt bardzo pochłonięty pracą nad pierwszym trenażerem i jego testami więc zapomniałem o robieniu zdjęc. Aczkolwiek jak już wszystko w nim działało udało mi się dokończyc pozostałe. Oto efekt finalny.
Widok od frontu.
Widok od tyłu
nr.1
i nr. 2 gdzie dobrze widac magnes przytrzymujący lizak w pozycji pionowej. Gdy go nie było po trafieniu w blachę i tak "lizak" opadał. Magnes w zupełności sprawę załatwił i trzyma się nawet gdy trenażer stoi na 9-10 metrze.
Proszę nie komentowac jakości wykonanych prac gdyż to moje pierwsze zderzenie ze ślusarstwem :) A po wtóre narzędzia których używałem można będzie za 10 lat znaleźc pewnie w muzeum techniki.
Dziury pod śruby wycinane wiertarką ręczną. Dziury pod KZ wycinane u znajomego ślusarza. Od 15 do 30 mm. W różnych konstelacjach. Cięcię blachy udało mi się wykonac na pile tarczowej przeznaczonej do cięcia opału :D tarcza tylko do metalu. Lizaki musiałem wykonac ręczną "gumówką". dlatego są nierówne i kwadratowe :) ale ich kształt nie jest istotny skoro widzimy je i tak przez okrągłą KZ.
Koszta: Koń by się uśmiał. Śruby i nakrętki 6,20. Kątownik 2x105 cm (w GS-ie nie tną na mniej niż 1 :) 10,50, Blacha (prezent) ale jej koszt to 14 zł. No i magnesy. 3,60 za 6 sztuk czyli tyle ile trenażerów. Łącznie 34,3 zł. Działanie 99% :) Czas pracy. Koń by nie robił. Może wynika to z braku umiejętności ale zajęło mi to cały dzień z przerwą na testy pierwszej sztuki.