STRZELEC

Po ostatniej podwyżce mandatów trzeba jeszcze raz przemyśleć temat.
W zasadzie jeżdżę zgodnie z przepisami, ale jak każdemu zdarza mi się zagapić i nieco przekroczyć .
Tomek zaproponował Yanosika
Dzięki uprzejmości naszego klubowego kolegi dostałem do testów urządzenie Yanosik R
Pojeżdżę, potestuję i za kilka dni opiszę wrażenia.

Minęło kilka dni.
W tym czasie nakręciłem około 1000 km po Poznaniu + niecałe 300 km do Mikstatu.
Yanosik działał bardzo dobrze, informacje o wypadkach, robotach drogowych, kontrolach.
Jak dla mnie Yanosik R ma jedną wadę, a mianowicie nie ma własnego zasilania
i po wyłączeniu / włączeniu silnika musi ponownie najpierw się zalogować,
a to niestety zajmuje od kilku sekund do nawet 2-3 min w zależności od miejsca.
Zdarzało się że dojeżdżałem do następnego punktu gdzie musiałem się zatrzymać, a urządzenie dopiero łapało fixa i sieć komórkową.
Niestety z tego co wiem to nowszy Yanosik GT ma podobne problemy.
Co prawda ma własne zasilanie, a raczej chwilowe podtrzymanie,
ale wystarcza na zaledwie kilkadziesiąt sekund.

Zainstalowałem Yanosika w telefonie i w/w niedogodności zniknęły.
Aplikacja Yanosika pełni także funkcję nawigacji i co ciekawe pokazuje aktualne natężenie ruchu na drogach,
ma także funkcję wideo-rejestratora.

Jak rozumiem problemem jest zanik napięcia zasilania w gnieździe zapalniczki?
Zawsze można wyprowadzić dodatkowe zasilanie na stałe (dodatkowe gniazdo) na pstryczku. Wtedy rano załączasz pstryczek a wieczorem wyłączasz.

Niestety co chwilę jeżdżę innym autkiem i nie sposób do każdego montować dodatkowy pstryczek

Rozumiem.
Druga opcja to mały akumulatorek 12V albo koszyczek z trzema ogniwami LiPO (kupowałeś ładowarkę więc ogniwa pewnie masz ).

Po przekręceniu stacyjki układ ładuje się, a w trakcie postoju Yanosik R czerpie energię z akumulatorka. Co najwyżej zakomunikujesz systemowi korek zewzględu na postój
Potrzeba tylko stabilizatora napięcia (np. taki) który zabezpieczy ogniwa przed uszkodzeniem zbyt dużym napięciem.

W przypadku użycia małego akumulatorka żelowego (ok.25zł; 0,8Ah-1Ah) wystarczy jedna lub dwie diody prostownicze (obniżaja napięcie ładowania żelowego) + ewentualnie pstryczek pomiędzy akumulatorem a Yanosikiem chyba że samo gniazdo zapalniczkowe za akumulatorkiem starczy.

Pytanie czy taki dodatkowy gabaryt by Ci nie przeszkadzał.

Robert
Im mniej do noszenia tym lepiej
Telefon rozwiązuje ten problem idealnie.

Zrobiłem próbę jak długo wytrzyma bateria w telefonie.
Włączyłem Auto Mapę, Yanosika (transmisję danych, GPS), wideo-rejestrator trasy w full HD, słuchawka bluetooth.
Oprócz tego w tle działało jeszcze milion innych programików.
Po 1,5-2 godzinach ubyło z akumulatorka około 50 %

W Yanosiku całkiem dobrze działa wideo-rejestrator trasy.
Nagrywa w jednominutowych odcinkach w pętli.

Nawigacji w Yanosiku jeszcze nie testowałem,
za bardzo jestem przyzwyczajony do AutoMapy,
ale oba programy ładnie ze sobą współpracują.
AutoMapa odpalona jako główny program, a Yanosik w tle.
Co ciekawe Yanosika można wyświetlić na AutoMapie w formie półprzeźroczystej.
Widać wtedy drogę w AM i można obsługiwać komunikaty w Yanosiku.

Muszę jednak przyznać że w czasie jazdy obsługa fizycznych guziczków w urządzeniach Yanosik R/GT jest znacznie wygodniejsza niż ekran dotykowy w telefonie.