Diablik po 3 latach
: 2015-01-31, 21:38
Minęło już 2,5 roku jak używam karabinka Swarzędzkiej firmy Guntuning. Najwyższy czas żeby podzielić się z wami spostrzeżeniami na temat tego sprzętu. Przez ten okres obyło się bez większych awarii.
Jedyna awaria jaka mnie spotkała to nieszczelność na porcie ładowania powietrza do kartusza przez zakleszczoną uszczelkę w zaworze. Po wymianie uszczelki problem nie powrócił i kartusz trzyma powietrze miesiącami.
Jeśli chodzi o parametry karabinka , nic się nie zmieniło w tej kwestii. Wciąż jest bardzo stabilnie czyli w 90 strzałach na ważonym expresie rozpiętość 2 m/s na chrono Radka. Myślę że wynik świetny biorąc pod uwagę
zaczytaną jakiś czas temu rozpiętość 7 m/s w nowym Fwb Leszka. Skupienie zależne od strzelca, ja przy sprzyjających warunkach przykrywam grupę 10 strzałów 50 groszówka na dystansie 50m. Marzy mi się 50m w hali na spokojnie. Najwięcej zmian było kosmetycznych, w samym systemie dodana tulejka z poliamidu
w której pracuje popychacz, poprawiona wkładka jedno strzałowa przez dodanie oringu i wkładki również z poliamidu , dzięki czemu śrut pewniej siedzi w porcie. Po tych poprawkach naciąg zbijak chodzi bez luzów i płynnie
co było bolączką tego karabinka. Za to wciąż muszę oddać kilka strzałów żeby karabinek uzyskał zamierzoną prędkość, potem jest bardzo stabilnie nawet przy kilkudziesięciu minutowych przerwach. Magazynka nie używam
z dwóch powodów, pierwszy to taki że strzelam głównie HFT a drugi taki że posadziłem optykę nisko i mag po prostu się nie mieści. Podsumowując , jestem bardzo zadowolony z karabinka który jest w stanie nawiązać walkę
na torze z topowymi konstrukcjami. Do tego jest unikalny i zawsze wzbudza zainteresowanie. A co najważniejsze jest to konstrukcja nasza, polska, jedna z dwóch (z SP7) wykonana w całości przez naszego kolegę.Teraz czekam na bulla w kalibrze 5,5 do zabawy. Będzie to zupełnie inny karabinek, z innymi rozwiązaniami, inaczej wykończony i do innych zadań. Na koniec
kilka fotek mojego diablika.
Jedyna awaria jaka mnie spotkała to nieszczelność na porcie ładowania powietrza do kartusza przez zakleszczoną uszczelkę w zaworze. Po wymianie uszczelki problem nie powrócił i kartusz trzyma powietrze miesiącami.
Jeśli chodzi o parametry karabinka , nic się nie zmieniło w tej kwestii. Wciąż jest bardzo stabilnie czyli w 90 strzałach na ważonym expresie rozpiętość 2 m/s na chrono Radka. Myślę że wynik świetny biorąc pod uwagę
zaczytaną jakiś czas temu rozpiętość 7 m/s w nowym Fwb Leszka. Skupienie zależne od strzelca, ja przy sprzyjających warunkach przykrywam grupę 10 strzałów 50 groszówka na dystansie 50m. Marzy mi się 50m w hali na spokojnie. Najwięcej zmian było kosmetycznych, w samym systemie dodana tulejka z poliamidu
w której pracuje popychacz, poprawiona wkładka jedno strzałowa przez dodanie oringu i wkładki również z poliamidu , dzięki czemu śrut pewniej siedzi w porcie. Po tych poprawkach naciąg zbijak chodzi bez luzów i płynnie
co było bolączką tego karabinka. Za to wciąż muszę oddać kilka strzałów żeby karabinek uzyskał zamierzoną prędkość, potem jest bardzo stabilnie nawet przy kilkudziesięciu minutowych przerwach. Magazynka nie używam
z dwóch powodów, pierwszy to taki że strzelam głównie HFT a drugi taki że posadziłem optykę nisko i mag po prostu się nie mieści. Podsumowując , jestem bardzo zadowolony z karabinka który jest w stanie nawiązać walkę
na torze z topowymi konstrukcjami. Do tego jest unikalny i zawsze wzbudza zainteresowanie. A co najważniejsze jest to konstrukcja nasza, polska, jedna z dwóch (z SP7) wykonana w całości przez naszego kolegę.Teraz czekam na bulla w kalibrze 5,5 do zabawy. Będzie to zupełnie inny karabinek, z innymi rozwiązaniami, inaczej wykończony i do innych zadań. Na koniec
kilka fotek mojego diablika.