HATSAN supercherger alchemk inside
: 2013-03-15, 11:10
Nowa prezentacja!
Hatsan 25 supercherger .177 aka działo samobieżne, ewentualnie samonośne nawet działa tak samo, system przesuwa się w trakcie strzału na prowadnicy w stosunku do chwytu.
Pistolet kupiony jako "używany" w stanie fabrycznym.
Po 2 paczkach nerwy mnie poniosły. Nie mogłem znieść kultury pracy, a w zasadzie jej braku, sprężyna dzwoniła jak na "anioł pański", spust katastrofa.
Rozkręciłem ustrojstwo, przesmarowałem i było lepiej -lepiej nie znaczy dobrze!
Po oględzinach okazało się że sprężyna jest wyboczona. Mówię sobie że nie mam czasu kombinować i szybka paczka do alchemika.
Wrócił "inny" pistolet. Poprawiona korona, port ładowania, wymieniona prowadnica, sprężyna, założony PET, nasmarowana, spust naprawdę przyzwoicie działający Quattrotrigger.
Powiem tak, za normalną sklepową cenę to bym w życiu nie kupił, ale czy kupił bym jeszcze raz? -TAK!
To nieokiełznane bydle, nigdy nie wiesz co ci wywinie.
Do puszek idealnie, zwłaszcza tych przed chwilą opróżnionych, zero stresu że spadnie podczas grilla.
Długość urządzenia bez tłumika 53 cm ( z tą nasadką), można założyć krótszą, ale wtedy naciąg jest bardzo niewygodny, za to z tłumikiem ciągnie na lufę jak wiadro z wodą.
Przyrządy jak widać sru glo, ale działają i regulacja też ok.
Nie ma żadnego uzasadnienia do istnienia tego pistoletu, ale to tak jak z yamaha Vmax, całkowicie bez sensu ale i tak wszyscy chcą ją mieć -no prawie wszyscy
Hatsan 25 supercherger .177 aka działo samobieżne, ewentualnie samonośne nawet działa tak samo, system przesuwa się w trakcie strzału na prowadnicy w stosunku do chwytu.
Pistolet kupiony jako "używany" w stanie fabrycznym.
Po 2 paczkach nerwy mnie poniosły. Nie mogłem znieść kultury pracy, a w zasadzie jej braku, sprężyna dzwoniła jak na "anioł pański", spust katastrofa.
Rozkręciłem ustrojstwo, przesmarowałem i było lepiej -lepiej nie znaczy dobrze!
Po oględzinach okazało się że sprężyna jest wyboczona. Mówię sobie że nie mam czasu kombinować i szybka paczka do alchemika.
Wrócił "inny" pistolet. Poprawiona korona, port ładowania, wymieniona prowadnica, sprężyna, założony PET, nasmarowana, spust naprawdę przyzwoicie działający Quattrotrigger.
Powiem tak, za normalną sklepową cenę to bym w życiu nie kupił, ale czy kupił bym jeszcze raz? -TAK!
To nieokiełznane bydle, nigdy nie wiesz co ci wywinie.
Do puszek idealnie, zwłaszcza tych przed chwilą opróżnionych, zero stresu że spadnie podczas grilla.
Długość urządzenia bez tłumika 53 cm ( z tą nasadką), można założyć krótszą, ale wtedy naciąg jest bardzo niewygodny, za to z tłumikiem ciągnie na lufę jak wiadro z wodą.
Przyrządy jak widać sru glo, ale działają i regulacja też ok.
Nie ma żadnego uzasadnienia do istnienia tego pistoletu, ale to tak jak z yamaha Vmax, całkowicie bez sensu ale i tak wszyscy chcą ją mieć -no prawie wszyscy