STRZELEC

Własnie zeruję lunetę. Mam nadzieję, że w niedzielę będzie też wiatr z prawej i od dołu 95 km/h. Jeśli nie to dupa, lufa w krzokach.

Tomku pozdrawiam

NoWłasnie zeruję lunetę. Mam nadzieję, że w niedzielę będzie też wiatr z prawej i od dołu 95 km/h. Jeśli nie to dupa, lufa w krzokach. Nie nie mogę boki można z was pozrywać.

Tomek po co zerujesz [strzelasz do pierwszej sylwetki,a trafiasz w piątą ] ale cel jest ważny!Jeszcze się okaże ,że wiatr będzie waszym sprzymieżeńcem to was po rozbraja??

Dotarłem dziś na Leśnika dopiero o 12.30 a tam oprócz wiatru ani żywej duszy,tylko ślady na śniegu po Hugo i Tomku Cóż,pokręciłem się trochę,pogadałem z przechodzącą spacerowiczką i pojechałem do domu z nadzieją na "lepsze jutro"

no fakt byliśmy z Tomxem z pół godziny (okazało się że Artur rozpoznał mnie po śladach butów na śniegu )
Strzeliłem z 20 razy do kurczaka i indyka i w nogi Wiatr to nie taki problem ale palce grabieją z zimna, próbowałem nawet ładować śrut w rękawiczce.
Jutro "magazynkowcy" będą mieli przewagę...

Tej Artur ,Ty masz chyba zmysł tropiciela. dopadłes zwierzyne (spacerowiczke) :mrgreen:Jutro trzeba sie zaopatrzyc w solidne buty przedewszystkim, bo sniegu tam pełno.

jak nowicjusz muszę się dopytać, o której i gdzie spotykamy się w sobotę ?
Nie chcę znaleźć się nagle po drugiej stronie Poznania i nie o tej godzinie co trzeba.
Aha jeszcze jedno, proszę się nie śmiać jak pojawię się ze starym kijem typu Norconia
Czasami człowiek musi z byle czego byle było.

Po 9:00. Tory. Jeszcze w życiu Norconii w ręku nie miałem więc chętnie spróbuję jak się z tego strzela.

Ja będę w niedzielę, ale w bardziej ludzkich godzinach typu 10:00.

A możecie przybliżyć mi całą formę spotkania tzn każdy przywozi swoje cele, i inne dobroci ?
Ile jest osób przeważnie ?

Co masz to ustawiasz a potem spontaniczna rozpierducha
Ludzi jest różnie pewnie +10

Grossus pisze:Ja będę w niedzielę, ale w bardziej ludzkich godzinach typu 10:00.

Ino, że w niedzielę, podle prognóz ma cokolwiek popadywać

DAMDAR pisze:A możecie przybliżyć mi całą formę spotkania tzn każdy przywozi swoje cele, i inne dobroci ?

Każdy zabiera co ma & uważa za słuszne zataszczyć - rozstawia a potem się strzela do wszystkiego co się nawinie pod lupę/lufę. Jeśli o to chodzi to NIKT Ci złego słowa nie powie jeśli będziesz ostrzeliwał jego cele sam nie wystawiwszy jakiegokolwiek własnego. Co najwyżej usłyszysz czasem z cicha jakieś "ciepłe słowo" jeśli akurat położyłeś/podniosłeś komuś reaktywny do którego akurat się przymierzał. I, nadal nie będzie to miało nic wspólnego z tym czyj to konkretnie był cel.

a czyli to niedziela bardziej niż sobota ?

Niedziela to "standard". Sobota to "miły zwyczaj". Zakładam, że to wyjaśnia różnicę ;)