Dzisiejsza impreza to dla wielu członków poprostu kontynuacja świetnej zabawy z przed tygodnia u Beaverów
WSST na ligowej rundzie prawie w komplecie. Ze "starej gwardii" zabrakło chyba tylko Przema, WuDe, Długiego, no i Sławka. Szkoda. Odwiedził nas za to nasz dawno niewidziany kumpel z dalekich "Włoch" - Arturro Dulato - pozdrawiam!
Dziś wszystko było super. Pogoda, tor + zaplecze, no i ta atmosfera
Tutaj wielkie dzięki dla moich dzisiejszych kompanów z grupy - Wiesiu i Madzia. Było dużo żartów, śmiechów itd.
Wogóle wszędzie wokół było czuć fajną atmosferę. Na koniec to już myślałem że wskoczę do tego kotła i polecę w powietrze razem z tym czajnikiem !
No i jedzenie! Oprócz dobrego grilla różne sałatki, które po zawodach były dla mnie jak balsam dla żołądka
Miałem już to szczęście wcinać mnóstwo różnych przysmaków światowych kuchni, w tym także azjatyckiej u samych zródeł, uważanej za jedną z najlepszych na świecie. Ale smak dzisiejszych przystawek był poprostu pycha! Ukłon dla kucharza! I przy okazji - Geniu - dzięki za pączki dla wszystkich! Rozsiewasz wokół siebie dużo spokoju, dobrej energii i jesteś u nas mile widziany - witaj w WSST
Na torze zażarta walka i wysokie wyniki w HFT2 z dogrywką.
HFT1 pozamiatała dziś rodzinka Wolskich i "wczorajszy" Warkocz
Przy okazji, Maciej ciesze się , że pasuje Ci ten Vortex i życzę jeszcze wielu sukcesów z nim. Cieszę się też, że ta luneta została w WSST, podobnie jak "mój" obecnie Tomx'owy ProSport
Wygląda też na to, że mamy nowego szefa toru
Na tym stanowisku zasłużonego już Hugo zastąpił dziś Mazgier.
Marcin myślę że dobrze Ci poszło, i sam widzisz jak istotny jest plan-konspekt zrobiony dzień przed zawodami, by w dniu zawodów już nie motać się chaotycznie po terenie. Życzę Ci, byś w projekcie i realizacji następnych torów uzyskał udany kompromis pomiędzy oficjalnymi przepisami HFT(pfta), a tym na co grupa chce/może sobie pozwolić na zawodach "wewnętrznych". Wystarczy w każdą sobotę przed zawodami poświęcić jakieś kilkadziesiąt minut z długopisem i A4. Przed Tobą w tym roku jeszcze większe wyzwania. Najpierw PKZ a pózniej PFTA. Ale nie martw się, nie będziesz sam. Pomożecie ? POMOŻEMY !!!
Dziś jako grupa stworzyliśmy naprawdę fajną atmosferę, można powiedzieć, że wręcz "rozwaliliśmy system"
Dosłownie niczego mi nie brakowało. Jedyne czego żałuję, to faktu że nie mogłem skorzystać z naszej nowej toalety na Czarnuchu. Powód jest prozaiczny. Poprostu nie miałem przy sobie pieniędzy, a nie chciałem tak na krzywy ryj bez opłaty robić siku