: 2015-01-31, 08:41
Marcin ja strzelalem z wiatrówy długo przed tobą i długo po tez będę strzelał. Wciąż gdzieś tam sobie pykam, a to sam, a to z najbliższym kompanem. Sprzęt wciąż w najwyższej gotowości. Ba nawet montuje coś nowego. Wciąż próbuje się znów wdrożyć w to wsst ale przeraża mnie ogrom przedsięwzięcia. Jak byłem na ostatnich moich zawodach to przez trzy godziny przeszedłem tor jeden raz 
, całe zawody 6h, ewentualna pomoc przed i po plus jakaś tam biesiada to z 9h a na taki luksus nie mogę sobie pozwolić. Podobała mi się pierwotna forma czyli każdy rozstania po 2-3 figurki, 15 min i jedziemy z koksem a za 3h rozjeżdżamy się do domów. Na pocieszenie obiecuje sobie ze od wiosny spróbuję wystartować ale co z tego będzie? Konkludujac, brakuje mi was bo fajne z was chłopaki, chęci są, zobaczymy co wyjdzie.
, całe zawody 6h, ewentualna pomoc przed i po plus jakaś tam biesiada to z 9h a na taki luksus nie mogę sobie pozwolić. Podobała mi się pierwotna forma czyli każdy rozstania po 2-3 figurki, 15 min i jedziemy z koksem a za 3h rozjeżdżamy się do domów. Na pocieszenie obiecuje sobie ze od wiosny spróbuję wystartować ale co z tego będzie? Konkludujac, brakuje mi was bo fajne z was chłopaki, chęci są, zobaczymy co wyjdzie.
.
