I zobaczysz nowy nabytek - dosłownie nowy, bo do tej transakcji nie doszło.mahonxx pisze:Nie ukrywam, chętnie bym zobaczył nowy nabytek.
Artur, jak się da, to zapakuj do bagażnika, mam nadzieje, że ma jeszcze otwarte? Negocjowałem też ten karabin, ale gość niezwykle pazerny i za 1000 PLN nie chciał sprzedać
Normalnie cięty na kasę jak stonka na łęcinę, świat się kończy.
Tuż przed przelaniem kasy coś mnie tknęło i poprosiłem o dadatkowe wyraźne fotki tego Walthera, bo te na beżowym są niewyraźne, nie widać szczegółów. Gdy gościu podesłał to odpuściłem temat. Karabin może nie był zajechany jak pięty listonosza, nie toczyła go też zaawansowana gangrena, jednak był jakiś taki zmechacony.
Obtarcia na systemie, pozostałości nieusuniętego kleju po otwartych itd. Ogólnie plan był taki, żeby po zakupie zdjąć tą polimerową osadę i ubrać go w jakieś ładne drewnienko. Gościu twierdził że karabin jest w stanie sklepowym. Już mi się odechciało tych "sklepowych" karabinów i postanowiłem, że nię będę żydził, dołoże te pare stówek i poprostu kupię nowy.