Gdzieś tu na forum czytałam, nie pamiętam gdzie, że w karkówkę bez kości śrut wystrzelony się wbił na 8cm... Jednak trzeba zachować rozsądek i zdrowe logiczne myślenie.
Co do niebezpiecznych przedmiotów i rzeczy- podstawowe lekcje gotowania nauczyły mnie, że absolutnie wszystkim da się zrobić sobie krzywdę, wystarczy się tylko odrobinę postarać. Chociaż z dwojga złego chyba wolałabym dostać śrutem w stopę niż oblać ją sobie gorącym olejem z frytownicy. Uważać i owszem trzeba, ale nadmierna przesada jest zawsze zła ;)