Tak to wszystko czytam i stwierdza że temat do wydzielenia bo z Ligą Zimową ma mało wspólnego
Kolego
hydro, nowi członkowie w grupie są mile widziani i Ty również
Po prostu osoby funkcyjne w grupie/tu na forum są osobami 'konkretnymi (rzeczowymi)' i lubią mieć wszystko wyjaśnione. I w związku z tym że są takimi osobami pełnią swoje funkcje i w określony sposób działają, piszą, komentują czy moderują.
Co do HFT3/4, ligi 'początkujących' czy co tam jeszcze nie mam nic przeciwko. Z moich doświadczeń w WSST widzę że
nikt tu nie robi problemów z byle czego. Czasami są jakieś drobne utarczki ale tak jest po prostu w życiu. Każdy jest indywidualny i ma swoje różne cechy
I jak się wczytać dobrze na forum to się nawet mini fronty wojenne wyszuka
Każdy może wykazać inicjatywę w grupie i nasz kochany prezes jest temu przychylny
Można ufundować nagrodę za jakąś kategorię, czy zorganizować imprezę integracyjną lub promującą (Jak na przykład Magda na Madalinie).
Wystarczy napisać co, jak, gdzie, kiedy - uzyskać zgodę i organizować. Czyli włożyć sporo wysiłku i jeszcze więcej czasu a z tym bywa największy problem.
Co do klasy sprzętu 'entry' to ja widzę tylko problem w tym że nowi którzy wchodzą w grupę szybko sprzęty wymieniają na lepsze lub dopiero startują z zakupem i nie kupują byle czego.
Do dziś pamiętam kolegę który na Forcie 2 strzelał z Gamo z otwartych. I wcale nie miał tragicznego wyniku. A komentarz mahonia bezcenny ' to nie ma 13J a kopie jakby miało 600
'. I nie były to jego jedyne zawody ale chyba się wykruszył. A było miło i wesoło
Może jak ludzie więcej inwestują w sprzęt, to bardziej poczuwają się do korzystania z niego.
I na tym zakończę swoje 3 grosze
Cieszy mnie kiedy w pokonanym polu zostają Mistrzowie Świata lub Polski ale jeszcze bardziej cieszę się kiedy poprawiam swój najlepszy życiowy wynik... Kiedyś goniłem króliczka teraz jeżdżę po całej Polsce na zawody nie po to by 'łoić dupę' ale żeby spotkać Ludzi, których lubię i cenię no i pogadać o nowych sprzętach 
Ciekawe, czy nadal będzie chętny pomocą ogarnąć naszą kruszynę...