Zaglądam na forum...
Zaglądam na forum...
żeby zobaczyć co ciekawego u strzelających Koleżanek i Kolegów, poczytać o ciekawych pomysłach związanych z naszym hobby...A tu w jednym wątku ostra wymiana zdań pomiędzy Arturem a Maximusem, w innym gorąca atmosfera przy dyskusji o torze, powili padają obraźliwe zwroty.
Jak mam nadzieję większość z Was, bardzo chętnie i często zaglądam na forum. Robię to dlatego, że znam Was osobiście (przez treningi i zawody) oraz dlatego, że atmosfera zawsze była tu po prostu przyjemna, luźna, wesoła. Podsumowując, robimy coś dlatego, że sprawia nam to przyjemność, czy to strzelanie czy pisanie na forum. Jeśli zburzymy atmosferę, zburzymy to, co udało się do dziś zbudować, a szkoda by było. Czasem lepiej nic nie pisać niż dać się wciągnąć w "pyskówkę".
Jak mam nadzieję większość z Was, bardzo chętnie i często zaglądam na forum. Robię to dlatego, że znam Was osobiście (przez treningi i zawody) oraz dlatego, że atmosfera zawsze była tu po prostu przyjemna, luźna, wesoła. Podsumowując, robimy coś dlatego, że sprawia nam to przyjemność, czy to strzelanie czy pisanie na forum. Jeśli zburzymy atmosferę, zburzymy to, co udało się do dziś zbudować, a szkoda by było. Czasem lepiej nic nie pisać niż dać się wciągnąć w "pyskówkę".
WSST
Ja patrząc na to z daleka, bo pewnie jak Ci co mnie znają zauważyli że nie udzielam się zbytnio na forach, nie wspomnę tu o forum które sam opłacam, stwierdzam że jest naprawdę dobrze. Słowa pisane zawsze wyglądają groźniej od wypowiadanych osobiście w dialogu z drugą osobą. Taka wymiana zdań nie uczyni z tego forum, forum pieniaczy. Moim skromnym zdaniem jest wszystko Ok.
Re: Zaglądam na forum...
Przemo pisze:żeby zobaczyć co ciekawego u strzelających Koleżanek i Kolegów, poczytać o ciekawych pomysłach związanych z naszym hobby...A tu w jednym wątku ostra wymiana zdań pomiędzy Arturem a Maximusem, w innym gorąca atmosfera przy dyskusji o torze, powili padają obraźliwe zwroty.
Jak mam nadzieję większość z Was, bardzo chętnie i często zaglądam na forum. Robię to dlatego, że znam Was osobiście (przez treningi i zawody) oraz dlatego, że atmosfera zawsze była tu po prostu przyjemna, luźna, wesoła. Podsumowując, robimy coś dlatego, że sprawia nam to przyjemność, czy to strzelanie czy pisanie na forum. Jeśli zburzymy atmosferę, zburzymy to, co udało się do dziś zbudować, a szkoda by było. Czasem lepiej nic nie pisać niż dać się wciągnąć w "pyskówkę".
Przemo masz całkowitą rację - czasem nie warto wdawać się w niektóre dyskusje z jedynymi słusznymi prawdami i argumentami. Myślę,że wszystko OK, a jeśli wprowadziłem niesmaczną atmosferę, lub kogoś czymś uraziłem to z góry przepraszam.
Pierwszemu co tak powie to od razu go puścimy jako cel ruchomy. Jak znajdziesz chwilę, to wpadnij postrzelać. Niekoniecznie zaraz z Diablikiem.daras pisze:Będziecie pierwsi którzy z niego postrzelają, ale muszę go najpierw dopieścić, abyście mi nie mówili że przynoszę wstyd Poznaniowi.
Bo ja myślałem, że "Miś" to film fabularny, a to jest dokument.
Jak na grupę ludzi, których często łączy jedynie hobby, wsst jest zgraną i dobrze współpracującą grupą. Atmosfera jest wspaniała, każdy nowy (czy nowa) jest przyjmowany z otwartymi ramionami. Jest radośnie, na luzie i sprawia, że hobby to masa radochy. Tak więc to całkowicie normalne, że czasem ktoś rzuci mocniejszym słowem- każdy ma na celu dobro zespołu i nieco inną wizję tegoż.
A dobra dyskusja nie jest zła
A dobra dyskusja nie jest zła
Maleństwo moje: LG 110 hp
Maciej wiesz jak jest zasuwam od rana do wieczora, a jak mam wolne to jestem szczęśliwy że mogę usiąść w fotelu i poleniuchować. Ale wybieram się do Was już od dawna i trochę Wam zazdroszczę. Poza tym jestem pełen podziwu żeście to tak rozkręcili. Gratuluję Wam wszystkim. Za to czytam Was prawie codziennie więc to tak jak byłbym z Wami.
Ja bardzo dobrze pamiętam czasy gdy w Tulcach u maximusa się spotykaliśmy i totalnie rekreacyjnie strzelaliśmy z czego się dało. Właśnie tę inicjatywę udało nam się zrealizować, by w Poznaniu pojawiła się grupka pozytywnie zakręconych wiatrówkowych pasjonatów.
Ja Cię w 100% rozumiem. Jakbym cały tydzień we wiatrówkach siedział i potem jeszcze w wolnym czasie zajmował się wiatrówkami to chyba bym na głowę dostał. Jednak jakbyś chciał na świeżym powietrzu trochę ołowiu zutylizować to adres znasz. KS Leśnik, ul. Piastowska (chyba, że zawody robimy, to bywa różnie, przy czym to zawody FFT jak to na Tawernie nazywają free/fun HFT).
Ja Cię w 100% rozumiem. Jakbym cały tydzień we wiatrówkach siedział i potem jeszcze w wolnym czasie zajmował się wiatrówkami to chyba bym na głowę dostał. Jednak jakbyś chciał na świeżym powietrzu trochę ołowiu zutylizować to adres znasz. KS Leśnik, ul. Piastowska (chyba, że zawody robimy, to bywa różnie, przy czym to zawody FFT jak to na Tawernie nazywają free/fun HFT).
Bo ja myślałem, że "Miś" to film fabularny, a to jest dokument.