WHFTO
No to sobie WSST wyhodowało mistrzów :)...
Naprawdę mam ogromną, niefałszywą przyjemność pogratulowania grupie takich członków.
Eugeniusz - jesteś przykładem dla nas wszystkich - życzę Ci abyś w przyszłym roku powtórzył wynik w Kaletach.
Jacek - fenomenalny występ! Tak przed zawodami w grupie rozmawialiśmy o Tobie i się sprawdziło :)
Super forma w idealnym czasie! Oby w przyszłym sezonie było podobnie!
Wielkie Gratulacje!
Naprawdę mam ogromną, niefałszywą przyjemność pogratulowania grupie takich członków.
Eugeniusz - jesteś przykładem dla nas wszystkich - życzę Ci abyś w przyszłym roku powtórzył wynik w Kaletach.
Jacek - fenomenalny występ! Tak przed zawodami w grupie rozmawialiśmy o Tobie i się sprawdziło :)
Super forma w idealnym czasie! Oby w przyszłym sezonie było podobnie!
Wielkie Gratulacje!
Dziękuję wszystkim za miłe słowa.
Cały czas mam przed oczyma migawki z mistrzostw.Dużo się działo,duże emocje,nie wszystko szło po mojej myśli.
Z głupoty w środę przed zawodami,na rowerze załatwiłem sobie kontuzję prawej stopy.Na drugi dzień ,ćwiczyłem klęczaki (a ja nie używam poduszki).Tymi klęczakami pogłębiłem uraz stopy.Na następny dzień nie mogłem na niej stanąć.Naderwałem jakieś ścięgna ...Nawet żartowałem do
Gienia ,że jak by to była druga noga to mogli byśmy się podpierać wzajemnie.
W sobotę na Alpha używałem poduszki przy klęczakach. Efekt był taki, że na cztery trafiłem jeden .A stojaki trzy z czterech Następna niepotrzebna rzecz,zdjąłem sun shader'a z lunety.Okazało się że można było je mieć (został w hotelu).Na torze przez to miałem dziwne reflesky i plamy w obrazie. Początkowo jak strzelałem kilka pierwszych stanowisk,to miałem wrażenie że KZ są poza limitami?A po prostu były najmniejsze na maxach."40" też mi się zdawało że była tylko jedna? (dobrze że pojechałem na zawody do Łaz,bo popełniłem tam sporo prostych błędów,ale to wzmogło moją czujność w Czechach)
Na Alpha żar lał się z nieba.Ja miałem 0,5l wody swojej,potem dostałem jeszcze 0,5l na torze.
Z jednej butelki piłem,z drugiej polewałem głowę.
W momencie jak opuścił nas R.Woods,też już miałem dosyć,byłem padnięty. Spojrzałem na kartę ile do końca- było jeszcze 12 stanowisk .(rok temu było tylko po 30 celi)
Po zejściu z toru od razu łyk piwa dla ugaszenia pragnienia
W niedzielę deszcz.Start opóźniony.Słonce też wyszło i mieszało w lunetach,ale miałem już osłonę na swojej.Niedziela mniej męcząca,wynik lepszy.Wynik reprezentacji dużo lepszy
Rywale z pierwszego dnia w drugim stracili więcej.Początkowo mówiono że będę się dogrywał o I miejsce.Przygotowałem karabinek,chodziłem jak na szpilkach
W końcu powieszono wyniki ,gdzie potwierdziłem wiadomość Marcina M że zostałem Mistrzem Świata w WHFT w 2018r.
Sam nie wiem jak to się stało?
Tak jak pisałem,KZ małe na maxach,oświetlone ,ciemne.Teren urozmaicony,wiatr był,nie było,nie wiadomo było czy coś wpływa na tor lotu czy nie.Trzeba było być czujnym,wszystko obserwować.Np spadające liście są złudne,bo liść jest płaski i nawet bez wiatru potrafi szybować w bok myląc strzelca co do jego siły.
Dużo osób narzekało na chrono .Ja na Zero chodziłem na chrono aby dostosować karabinek do ich miernika.Nawet trochę skręciłem prędkość,spodziewając się że na upale podskoczy,żeby nie było zaskoczenia z dyskwalifikacją po pomiarze na torze.
Ja osobiście szykowałem się na jeden protest,ale obyło się bez bólu.Była figurka na Alpha i Bravo,na bliskim dystansie.W sobotę nie położyłem figurki na ok 10m przez niewidoczną KZ.W niedzielę druga na Bravo.Nie mogłem namierzyć KZ,tak była ostrzelana że zlewała się z blachą.
Namierzyłem mocowanie sznurka i wiedziałem że nad tym gdzieś jest KZ,na szczęście padła.
Trzeba też pilnować karty,sprawdzać zapisy pkt.Ja dzięki czujności odzyskałem jeden pkt.Martin z grupy źle mi wpisał,bo patrzył z daleka a figurka po trafieniu mało się kładła.Dopiero grupa za nami potwierdziła że ją położyłem.To tak po krótce .
Cały czas mam przed oczyma migawki z mistrzostw.Dużo się działo,duże emocje,nie wszystko szło po mojej myśli.
Z głupoty w środę przed zawodami,na rowerze załatwiłem sobie kontuzję prawej stopy.Na drugi dzień ,ćwiczyłem klęczaki (a ja nie używam poduszki).Tymi klęczakami pogłębiłem uraz stopy.Na następny dzień nie mogłem na niej stanąć.Naderwałem jakieś ścięgna ...Nawet żartowałem do
Gienia ,że jak by to była druga noga to mogli byśmy się podpierać wzajemnie.
W sobotę na Alpha używałem poduszki przy klęczakach. Efekt był taki, że na cztery trafiłem jeden .A stojaki trzy z czterech Następna niepotrzebna rzecz,zdjąłem sun shader'a z lunety.Okazało się że można było je mieć (został w hotelu).Na torze przez to miałem dziwne reflesky i plamy w obrazie. Początkowo jak strzelałem kilka pierwszych stanowisk,to miałem wrażenie że KZ są poza limitami?A po prostu były najmniejsze na maxach."40" też mi się zdawało że była tylko jedna? (dobrze że pojechałem na zawody do Łaz,bo popełniłem tam sporo prostych błędów,ale to wzmogło moją czujność w Czechach)
Na Alpha żar lał się z nieba.Ja miałem 0,5l wody swojej,potem dostałem jeszcze 0,5l na torze.
Z jednej butelki piłem,z drugiej polewałem głowę.
W momencie jak opuścił nas R.Woods,też już miałem dosyć,byłem padnięty. Spojrzałem na kartę ile do końca- było jeszcze 12 stanowisk .(rok temu było tylko po 30 celi)
Po zejściu z toru od razu łyk piwa dla ugaszenia pragnienia
W niedzielę deszcz.Start opóźniony.Słonce też wyszło i mieszało w lunetach,ale miałem już osłonę na swojej.Niedziela mniej męcząca,wynik lepszy.Wynik reprezentacji dużo lepszy
Rywale z pierwszego dnia w drugim stracili więcej.Początkowo mówiono że będę się dogrywał o I miejsce.Przygotowałem karabinek,chodziłem jak na szpilkach
W końcu powieszono wyniki ,gdzie potwierdziłem wiadomość Marcina M że zostałem Mistrzem Świata w WHFT w 2018r.
Sam nie wiem jak to się stało?
Tak jak pisałem,KZ małe na maxach,oświetlone ,ciemne.Teren urozmaicony,wiatr był,nie było,nie wiadomo było czy coś wpływa na tor lotu czy nie.Trzeba było być czujnym,wszystko obserwować.Np spadające liście są złudne,bo liść jest płaski i nawet bez wiatru potrafi szybować w bok myląc strzelca co do jego siły.
Dużo osób narzekało na chrono .Ja na Zero chodziłem na chrono aby dostosować karabinek do ich miernika.Nawet trochę skręciłem prędkość,spodziewając się że na upale podskoczy,żeby nie było zaskoczenia z dyskwalifikacją po pomiarze na torze.
Ja osobiście szykowałem się na jeden protest,ale obyło się bez bólu.Była figurka na Alpha i Bravo,na bliskim dystansie.W sobotę nie położyłem figurki na ok 10m przez niewidoczną KZ.W niedzielę druga na Bravo.Nie mogłem namierzyć KZ,tak była ostrzelana że zlewała się z blachą.
Namierzyłem mocowanie sznurka i wiedziałem że nad tym gdzieś jest KZ,na szczęście padła.
Trzeba też pilnować karty,sprawdzać zapisy pkt.Ja dzięki czujności odzyskałem jeden pkt.Martin z grupy źle mi wpisał,bo patrzył z daleka a figurka po trafieniu mało się kładła.Dopiero grupa za nami potwierdziła że ją położyłem.To tak po krótce .
Steyr + vortex viper
Jacek miałeś nosa że przestawiłeś prędkość początkową. Ja też mierzyłem się kilka razy na ich chrono na zero no ale niestety nie przestawiłem prędkości przez co parę figurek zamiast leżeć to radośnie stało. A widać było że na krawędzi śrut się rozprysł w pył. Człowiek uczy się przez całe życie :).
Za dużo zabawek, za mało miejsca ale radocha jest :)
Fajny film https://youtu.be/krb-QVaDozA
hw77 +burris (wiatrowka odrzutowiec)/aa prosport vortek + buris timberline(karabinek klasa...zalezy w czyich rekach:))
Wywiad z naszym mistrzuniem
Zapewne wielu strzelców zapłakało rzewnie jak się dowiedziało po przeczytaniu wywiadu że Mistrz Świata woli ganiać dziki po lesie niż tłuc figurki i robić karierę w światku strzeleckim
http://strzelectwoterenowe.pl/index.php ... a-hft-2018
Zapewne wielu strzelców zapłakało rzewnie jak się dowiedziało po przeczytaniu wywiadu że Mistrz Świata woli ganiać dziki po lesie niż tłuc figurki i robić karierę w światku strzeleckim
http://strzelectwoterenowe.pl/index.php ... a-hft-2018
Uwaga:
WuDe jest dobry na wszystko
LG i LG i Dejski
WuDe jest dobry na wszystko
LG i LG i Dejski