Zawody 5/10 - 21.07.2013 - Mistrzostwa WSST
Znam jedno ciekawe miejsce, mogło by się nadawać i jest blisko. To stara szkoła lub szpital, nie wiem dokładnie. Kiedyś tam byłem. Wielki kompleks budynków, możliwości rozstawienia toru nieograniczone. Przestrzenie w budynkach dające dystans 40m i więcej. Nie wiem do kogo należy, pewnie trzeba by zapytać w gminie.
https://maps.google.pl/maps?q=+kozieg%C ... lskie&z=19
Edyta:
Już wiem, to stary szpital psychiatryczny:
http://www.opuszczone.net/szpital-psych ... ny-owinska
Edyta2:
Po przeczytaniu historii nie jestem przekonany czy to odpowiednie miejsce...
https://maps.google.pl/maps?q=+kozieg%C ... lskie&z=19
Edyta:
Już wiem, to stary szpital psychiatryczny:
http://www.opuszczone.net/szpital-psych ... ny-owinska
Edyta2:
Po przeczytaniu historii nie jestem przekonany czy to odpowiednie miejsce...
WSST
Co do Czołowa i terenu po 31 Dywizjonie Rakietowym Obrony Powietrznej.
Byliśmy z Arturem na rekonesansie. Wrażenia raczej negatywne. Teren leśny, dosyć zarośnięty. Trochę ruin, mały schron i nic więcej. Opuszczone koszary to ruina i nie chciałbym z nich korzystać, jest tam syf, szkło, itp. Ani miłe dla oka, ani bezpieczne. Natrafiliśmy na autochtona, który nam po opowiadał trochę o terenie i miedzy innymi to, że wjeżdżać samochodem nie wolno. Sypią mandatami, teren częściowo sprzedany, trochę problemów z właścicielami. Na ile to prawda, ciężko mi powiedzieć. Ogólnie, na najbliższe zawody nie ma szans. Rozmawiałem jednak z Robertem (nie ma go na forum, bo mu się laptop zepsuł i ma ograniczony nieco dostęp do neta) i zadeklarował się, że pojedzie do leśniczego i porozmawia czy możemy tam się pojawiać na większe zawody. Specjalne przepustki, pozwolenie na wjazd itp. Teren zarośnięty, bez większej polanki/łąki. By go zaadoptować to trochę by trzeba by się narobić, ale jeśli uda nam się go pozyskać, to może będą z tego jeszcze ludzie. Na najbliższe zawody nie ma szans. Na razie pozostajemy przy Naramowicach.
Byliśmy z Arturem na rekonesansie. Wrażenia raczej negatywne. Teren leśny, dosyć zarośnięty. Trochę ruin, mały schron i nic więcej. Opuszczone koszary to ruina i nie chciałbym z nich korzystać, jest tam syf, szkło, itp. Ani miłe dla oka, ani bezpieczne. Natrafiliśmy na autochtona, który nam po opowiadał trochę o terenie i miedzy innymi to, że wjeżdżać samochodem nie wolno. Sypią mandatami, teren częściowo sprzedany, trochę problemów z właścicielami. Na ile to prawda, ciężko mi powiedzieć. Ogólnie, na najbliższe zawody nie ma szans. Rozmawiałem jednak z Robertem (nie ma go na forum, bo mu się laptop zepsuł i ma ograniczony nieco dostęp do neta) i zadeklarował się, że pojedzie do leśniczego i porozmawia czy możemy tam się pojawiać na większe zawody. Specjalne przepustki, pozwolenie na wjazd itp. Teren zarośnięty, bez większej polanki/łąki. By go zaadoptować to trochę by trzeba by się narobić, ale jeśli uda nam się go pozyskać, to może będą z tego jeszcze ludzie. Na najbliższe zawody nie ma szans. Na razie pozostajemy przy Naramowicach.
Bo ja myślałem, że "Miś" to film fabularny, a to jest dokument.