o! zaczyna się terapia grupowa. Żartować nie wolno, wszystko musi być na serio i godne publikacji na naszym szanownym forum, jedynym miejscu w sieci, gdzie wypowiadają się wyłącznie uznane autorytety. Nie jest moim problemem, to że nie umiecie żartować i każdy bierze wszystko do siebie. Nie raz dostałem tutaj od kolegów po głowie ale jakoś się na nikogo nie obraziłem. Może dlatego, że umiem się śmiać sam z siebie, wszak nikt nie jest idealny (za wyjątkiem Sthura)
Wiecie co! Mam zaje....ty pomysł

Myślę, że czas na kolejne walne supernadzwyczajne, na którym zostanie powołany w drodze tajnego głosowania
rzecznik prasowy WSST. Jego zadaniem będzie opracowanie standardów komunikacji w mediach elektronicznych. Zmienimy również zakres uprawnień moderatorów i każdy post będzie wymagał "ich" autoryzacji.
łysy, spotkałem Cię raz lub dwa. To jest zdecydowanie za mało aby rościć sobie prawo do jakiejkolwiek oceny Twojej osoby. Na jakiej podstawie Ty mnie oceniasz? Kompletnie człowieku nic o mnie nie wiesz. Swoją drogą jeżeli już mówimy o wzajemnym szacunku, to zwroty personalne piszemy dużą literą, np. Tobie, Ci, Twoje/j, Ciebie itd. Pisanie z małej, jak to czynisz jest oznaką ignorancji i braku szacunku dla rozmówcy. Zauważ, że nigdy (jak już tak dokładnie wszystko czytasz), nie zwróciłem się do moich kolegów 'per gówno' właśnie przez "tobie", "twoje" itd. Szanuję moich kolegów, a na żarty pozwalam sobie wyłącznie wobec tych, których znam trochę lepiej "poza forum" (bo mam kompletnie gdzieś co tu piszą) i których szczerze lubię. Czasem zdarza się coś dziwnego, bo w realu śmieją się po uszy, a na forum dostają wstrząsu anafilaktycznego. Ty, dopóki nie spalisz grilla i nie zgubisz kiełbasy - jesteś bezpieczny
