Tomx pisze:nie wolno stapką dotykać podłoza, i odmurowac pozycje wymuszone od drzew słupów itp w królewskiej:) dwójce nie robiłoby to zbytniej róznicy bo i tak kompletów nie mamy pozatym murowanie to nie dla nas:) ale w jedynce znacznie utrudniłoby trafianie.
No bo to jest recepta na sukces
Zauważ jednak, że część osób, która przeskoczyła z 2 na 1 w celu poprawy wyników na torze, zatrzymała się na pewnym poziomie i tak trwa. Odmurowanie od palika wymaga wypracowania własnej, poprawnej postawy strzeleckiej i umiejętności przyjmowania jej za każdym razem. Myślę więc, że zapis, który będzie mówił, że w postawie leżącej tylko łokcie mogą dotykać ziemi (oprócz reszty ciała oczywiście) będzie korzystny, a wyniki bardziej miarodajne. Dodam od siebie, że dwa tygodnie treningu po 10-15min dziennie = skupienie w rejonie 40tki na 40m ze stojaka. Zarzucenie treningu = sito
Ogólnie myślę, że dobrą opcją byłby mariaż FT i HFT, czyli bramki!
Co do symulacji polowania, to zapytam mojego wuja, czy oni kładą się na macie, murują do drzewa i czy następnie ktoś leci z kosiarką, aby oczyścić linię strzału. Zwierz oczywiście stoi i czeka na kulkę.
Paweł, wspomniałeś o mięsie wokół KZtek. Moim zdaniem można zostawić zapis 5mm wokół KZ. Nie dlatego, aby robić kolejne mazgierki ale figurki specjalnie spreparowane pod strzelanie kątów. Dlaczego strzelec, który umie strzelać kąty z powodu drobnego błędu oceny odległości ma mieć na stanowisku taką samą liczbę punktów, jak strzelec, który nie ma o tym zielonego pojęcia, czyli 1. Dobrze ustawiony tor na dziś z takimi figurkami to wysp 0 na torze
5-10 mm blachy powyżej KZ sprawi już poważny problem
Co do odległości, to w kontekście murowania jedynki do gleby można bez problemu strzelać 15ki na 41 metrze, a dowodem na to jest mój dzieciak, który strzelał jak strzelał pierwszy raz z PCP
Techniki zero a wynik lepszy od starego! Tutaj na początek połączyłbym 15tki i 20tki w jeden zakres, czyli od od 7,5 do 27,5 (i też go uprościł metrycznie czyli od 8 do 28m). Figurki na 8m czasami sprawiają więcej problemów niż na maksymalnym dystansie, o czym sam miałem okazję się przekonać
KZ25-34 i 35-45 również złączyłbym w jeden zakres od 8 do 41m (lub opcja wydłużenia do 45m). Skomplikuje to domierzanie po wielkości KZ, a ułatwi życie ustawiaczom toru, którzy będą mięli większe możliwości wyprowadzenia strzelca w maliny, grając na torze 25, 30 i 35tktami ;) Tutaj KZ35 zostawiłbym jako max na torze.
Co do samego toru, to w ramach redukcji apteki przyjąłbym tolerancję błędu w dystansie do 1m. Pozwoli to wygodnie pracować z dalmierzami laserowymi. Myślę, że dokładność ma większe znaczenie na początku i na końcu zakresu, bo tu są największe zakrzywienia paraboli lotu naszych pocisków. Ustawiając figurki na maksie, zwracałem zawsze na to szczególną uwagę.
Ogólnie rzecz biorąc to takie zmiany chodzą mi po głowie od jakiegoś czasu i pomyślałem, że albo zrobić naszą ligę na takich warunkach albo przekuć to w regulamin PKZ. Myślę, że warto spróbować ustawić kilka torów w taki sposób i je strzelić.
I jeszcze kwestia widoczności celu. Zapis, który mówi, że na pozycji dowolnej cel musi być widoczny również z leżącej dla dzieci, bym zmienił, że z dowolnej, najbardziej odpowiedniej na danym stanowisku
Czyli np. z klęczaka lub stojaka, bo położyć nie ma się jak. Co do juniorów, to opiekun zawsze może służyć swoim barkiem lub głową, jako podpórka
Figurki "bajkowe" jakie robi Wola, zostawił bym w ilości 3-5 szt na torze, na dystansie dobrej widoczności w każdej luniecie, dlatego, że sprawiają dzieciakom wielką frajdę. Co kilka stanowisk taka figurka poprawia humor najmłodszym