Wróciłem z ryb...
Krzysztof W., dokładnie tak jest! Rzecz w tym, że niektórzy tyle tej ryby odławiają, że żywią całe rodziny i wszystkich sąsiadów, więc ktoś je musi wypuszczać, aby populacja przetrwała Poza tym to co teraz siada głównie na haku, nie ma wymiaru i nawet na upartego nie bardzo jest co zjeść. Są tacy, co dają to kotu... Ja używam haków i kotwic bez-zadziorowych. Nie kaleczę pyska rybie. Małego gnojka uwalniam w 5-10sek, a większemu tylko luzuję żyłkę i sam się wypina Wędkarstwo po prostu relaksuje i pozwala obcować z przyrodą. Druga strona medalu to strzał adrenaliny jak trafisz na godnego przeciwnika ;)