Udało mi się rozebrać i złożyć potwora bez żadnej szkody dla niego jak i śladów jakiejkolwiek ingerencji Po zabiegu wygląda tak:
Pomogły materiały ze strony http://my.tbaytel.net/coopers/HW45Review/review.html
HW45 to pierwsze fabryczne HW z jakiego miałem okazję strzelać. Dizel i swąd taki, że po pierwszych strzałach można się zaczadzić... Po wymyciu i przesmarowaniu pistolet strzela już normalnie! Jakby ktoś liczył na to, że ten smar fabryczny się wypali, to przypomnę powiedzenie "jak nie masz na co liczyć, to licz na siebie"
Fabryczną uszczelkę zastąpiłem czerwonym zamiennikiem od superwiatrowki.pl
Oryginał wygląda jakby był wystrugany po założeniu na cylinder. Nie mówię, że oryginał jest zły. Oryginalna uszczelka jest wykonana z teflonu. Widocznie mnie się trafiło jak ślepej kurze ziarno, bo zazwyczaj nikt nie pozbywa się oryginalnych uszczelek od HW.
Tutaj już zamknięty zestaw.
Po prawej stronie, gdzie komora sprężania - olej sprężarkowy, wysmarowane, wytarte do sucha + jedna kropla do komory na wszelki wypadek Po lewej gdzie pracuje tłok i sprężyna jest molibdenowy. Smar nałożony w trakcie zamykania zestawu. Zacisk stolarki bardzo się tutaj przydaje. Sprężyna ma bardzo duże napięcie wstępne.
Pierwszy strzał: siwy dym! jakbym odpalił fajkę Ale po >20 śrucinach nadmiar oleju sprężarkowego wypalił się, ulotnił i nic już nie dymi ani nie smrodzi.
Pomiary na chrono Radeckowym:
2 stopnień naciągu:
Esr: 7J
Vsr: 127m/s
Vmin: 126m/s
Vmax: 129m/s
dV: 3m/s
SV: 1m/s
Po przeliczeniu w ChairGun wychodzi dla .177 - 172m/s. Druga lufa czeka na koniec śrutu 0.22
1 stopień naciągu:
Esr: 4.5J
Vsr: 103m/s
Vmin: 101m/s
Vmax: 103m/s
dV: 2m/s
SV: 0m/s
Pomiar dla >10 strzałów, dla Exact RS 5,52 0.87g
Przed czyszczeniem i wymianą uszczelki miałem rozrzut od 97-98 do 130m/s na drugim stopniu. Zdarzały się jakieś fuckupy 48-56m/s. Nie wiem czy to był błąd pomiaru czy system miał takie odpały.
Trochę spostrzeżeń...
Koniecznie trzeba dodać drugą prowadnicę aby zniwelować tarcie i zgrzyty w czasie naciągania.
Sama sprężyna jest fabrycznie przypiłowana, nie na lustro ale krawędzie są płaskie.
W komorze nie ma żadnych ostrych elementów, które trzeba by niby polerować. Może kiedyś Niemcy czegoś nie dorobili ale w obecnym nowym HW45 nic tu nie trzeba poprawiać.
Tłok wchodzi ciasno do komory sprężania. Zastanawiam się aby go nie spolerować o jakieś 0.2mm aby poruszał się lżej. Jednak przy takim wstępnym naciągu jaki jest w HW45 najwyraźniej to nie przeszkadza Nie mniej jednak nie potrzebne są żadne prowadnice, bo tu nic się nie tłucze o komorę poza sprężyną Tyle sprężyny trzeba schować, aby zamknąć zestaw:
Lufa po fabryce też nie wymaga żadnych poprawek. Wszystko jest szczelne.
Ogólnie o HW45
Czy warto? Zdecydowanie tak, jak ktoś lubi porządne rzeczy i kopa!
Pistolet waży ponad kilogram, ma spory odrzut i jak piszą w opisach "nie toleruje błędów". Więc jeżeli chcesz się nauczyć strzelać, a nie perfekcyjnie dziurawić tarczę z PCP/PCA to "zabawka" jest dla Ciebie Jakość wykonania jest warta tej ceny. HW ma jednak to do siebie, że pewne rzeczy trzeba w nim lekko poprawić, więc albo sam się za to weźmiesz, albo doliczysz do kosztów 160zł za "tuning".
Jaki kaliber?
Można mieć dwa w jednym Weihrauch zredukował najwyraźniej koszty produkcji i wszystkie modele HW45 mają już dwustopniowy naciąg. Swojego potwora zakupiłem w kalibrze 0.22 razem z lufą 0.177. Wymiana lufy to 3 śruby. W materiałach informacyjnych na większości stron widnieje informacja, że kal. 0.22 ma tylko jeden stopień naciągu. Przed zakupem dobrze to zweryfikować. Producent przykleja na instrukcję karteczkę z napisem "Now with 2 cooking positions", więc wystarczy zajrzeć do pudełka.
Ale jaki kaliber?
Kupiłem .22 bo tylko w takim był dostępny BlackStar (razem z lufą .177 jak wspomniałem). Zamierzałem wymienić te lufę ale... chyba nic z tego nie będzie Śrut w rozmiarze 5.5mm jest baaaardzo wygodny w użytkowaniu. Duży, poręczny, wygodnie się ładuje itd. Im dłużej używam, tym bardziej narasta niechęć do 4.5mm... Z drugiej strony sylwetki strzelamy do 18m - dla tego dystansu opad jest niewielki i da się to wszystko bez problemu ogarnąć Poza tym można też wykorzystać dwustopniowy naciąg
Tru-GLO
Czyli sru-glo jak nazywają. IMHO wiele hałasu o nic, bo to się przydaje zwłaszcza w cieniu jak g... widać. W pewnym sensie jest to połączenie szczerbiny ze znacznikami fiber-optics Dobrze by było aby producent dokładnie nawiercał tą szczerbinę pod światłowód. U mnie są małe odstępstwa od normy ale w tej kwestii nie powinno być żadnej normy poza perfekcją.
Widocznie producent wychodzi z założenia, że nie ma to znaczenia, to i tak tego nikt porządnie w łapkach nie utrzyma i rozrzut zawsze będzie Ale sprzedam wam małą ciekawostkę. Kiedy pistolet przyjechał i zacząłem regulować "oby-trochę" szczerbinę, co by szło w osi, oddałem do tarczy 10 strzałów. Trzy razy poprawiałem szczerbinę, co było widoczne, ale na koniec w tarczy zostało 5 przestrzelin!
Czy Tru-GLO można zaradzić? Pozbyć się? Owszem - można zdemontować kawałki światłowodu, a w otwory wpuścić masę uszczelniającą SILA lub coś podobnego. Uzyskamy wówczas szczerbinę na podobieństwo rozwiązań w broni palnej, gdzie w poniektórych modelach szczerbina i muszka ma właśnie białe kropki jako dodatkowe znaczniki.
SILA 605 - dostępna również w kolorze białym - SPECYFIKACJA TECHNICZNA
Jak już mówimy o celownikach, to tutaj fajny opis lunetki Walthera vs Simons do pistoletu http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?f=117 ... 4&start=45 Warto rzucić okiem.
Spust
Pełna regulacja! Można sobie zrobić długi, krótki, twardy, miękki, dwu-oporowy, jednostajny i to wszystko jeszcze wyregulować. Jak ktoś nie ma pomysłu na kręcenie tymi śrubkami, to proponuję zostawić ustawienia fabryczne. Mamy do wybrania trochę luzu, później większy opór i zwolnienie tłoka
Wersje specjalne
BlackStar czy Silver Star, a może zwykłe HW45?
Dla wyglądu warto, ale czy przełoży się to na walory użytkowe? Zależy od wielkości dłoni. Ja nie mam zbyt dużej, a ledwo mi się "mieści" w rękojeści BlackStara (Rozmiar L, rękawice Nr.8). Rękojeść Black i Silver jest identyczna - różni się tylko kolorem lakieru. Szkielet pistoletu jest jednak nieco okrojony i nie można sobie założyć okładzin od HW45. Aby dopasować rękojeść, trzeba zrobić ją od nowa. Tu pole do popisu dla majsterkowiczów. W każdym razie WARTO mieć wszystkie trzy Każdy normalny posiadacz karabinka pneumatycznego, powie Ci, że to bez sensu wydawać tyle kasy na HW45. Ale weź poprawkę na dwie rzeczy: to są ludzie, którzy mają parcie na karabinek i wyniki w zawodach HFT2 lub ładne dziurki w kategorii pistolet PCP! Po chłodnej kalkulacji kosztów skazują HW45 na niebyt. To jest dzika przyjemność! Ja też mogłem za te pieniądze kupić HW95 - ale 45tka daje to, czego nie daje karabinek Nie jestem na tym polu doświadczony ale to jest fenomen w tej branży
HW45 a sylwetki
No cóż... najfajniej strzela się do puszek, bo duże i ładnie lecą w górę, zwłaszcza napełnione wodą lub żywcem Można też sylwetki - bo dlaczego nie? Zanim jednak zaczniesz startować w konkurencji Silhouette, musisz wykonać sporo pracy. Technika, technika i trening. Najlepiej na tarczy i na sucho. 5-10m wystarczy na początek. Jeżeli twoje skupienie zacznie się zamykać w 50gr to możesz stawić czoła temu, opierzonemu gnojkowi:
Jak zaczniesz do niego strzelać, znajdziesz dużo interesujących epitetów na zastąpienie słowa "kurczak". Mogę tylko podpowiedzieć, że przydaje się karabinek, aby sobie ulżyć i wpakować mu 5-10 śrucin pod rząd
Errata
Tekst będzie jeszcze modyfikowany, tak aby tworzył spójną całość. Teraz kilka istotnych spraw, które wyszły w praniu:
- Luneta Walther 2x20 - rozpadała się zanim zdążyłem wyzerować optykę. Po 5-7 strzałach zaczęła grzechotać. Strzelam z otwartych - przynajmniej jakoś się trzymają
- 5.5mm czyli 0.22 - polecam okulary ochronne, strzeleckie czyli coś 3M z Castoramy. Jeżeli strzelamy do kulochwytu, to wszystko jest OK. Ale jakieś wypadowe strzelanie w lesie, np. co celu ustawionego na powalonym (suchym drzewie, np. sośnie) może powodować spore rykoszety. Ostatnio śrut wrócił mi pod nogi, odbity od celu odległego o 10m. 5.5mm jest grubszy, więcej ołowiu, więc nie odkształca się tak jak 4.5 po trafieniu w coś twardego.
- dwustopniowy naciąg. W przypadku 5.5mm można sobie darować pierwszy stopień Na 1 stopniu wszystko jest inaczej, dlatego trenowanie np. na 1 stopniu a strzelanie docelowe na 2 - mija się z celem.
[INFO]
Opis stale rozwijany
HW45 BlackStar .22
HW45 BlackStar .22
Ostatnio zmieniony 2016-09-10, 21:07 przez hydro, łącznie zmieniany 5 razy.
HW45 a substytut broni ostrej
W sieci można znaleźć informacje, że HW45 jest używany do treningów strzeleckich, przygotowujących do strzelania z broni palnej - ze względu na odrzut, etc. Zajrzałem więc przelotem na strzelnicę i popełniłem coś takiego z GLOCK'a 17.
Po tym doświadczeniu mogę powiedzieć, że to totalna bzdura Nabój Parabellum 9x19 ma energię początkową 584J i V0 do 420m/s przy masie pocisku do 8g. HW45 to 7J, V0 od 130 do 170m/s przy masie pocisku do 0,87g. Można sobie ustawić dwustopniowy twardy spust w pneumatyku i ćwiczyć zgrywanie przyrządów, prace na spuście, chwyt etc., ale nie ma to przełożenia na strzelanie z broni bojowej.
W sieci można znaleźć informacje, że HW45 jest używany do treningów strzeleckich, przygotowujących do strzelania z broni palnej - ze względu na odrzut, etc. Zajrzałem więc przelotem na strzelnicę i popełniłem coś takiego z GLOCK'a 17.
Po tym doświadczeniu mogę powiedzieć, że to totalna bzdura Nabój Parabellum 9x19 ma energię początkową 584J i V0 do 420m/s przy masie pocisku do 8g. HW45 to 7J, V0 od 130 do 170m/s przy masie pocisku do 0,87g. Można sobie ustawić dwustopniowy twardy spust w pneumatyku i ćwiczyć zgrywanie przyrządów, prace na spuście, chwyt etc., ale nie ma to przełożenia na strzelanie z broni bojowej.