HW45 BlackStar .22

Awatar użytkownika
hydro
Posty: 1080
Rejestracja: 2015-09-18, 18:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

HW45 BlackStar .22

Post autor: hydro »

Udało mi się rozebrać i złożyć potwora bez żadnej szkody dla niego jak i śladów jakiejkolwiek ingerencji ;-) Po zabiegu wygląda tak:

Obrazek

Pomogły materiały ze strony http://my.tbaytel.net/coopers/HW45Review/review.html

HW45 to pierwsze fabryczne HW z jakiego miałem okazję strzelać. Dizel i swąd taki, że po pierwszych strzałach można się zaczadzić... Po wymyciu i przesmarowaniu pistolet strzela już normalnie! Jakby ktoś liczył na to, że ten smar fabryczny się wypali, to przypomnę powiedzenie "jak nie masz na co liczyć, to licz na siebie" ;-)

Fabryczną uszczelkę zastąpiłem czerwonym zamiennikiem od superwiatrowki.pl

Obrazek

Oryginał wygląda jakby był wystrugany po założeniu na cylinder. Nie mówię, że oryginał jest zły. Oryginalna uszczelka jest wykonana z teflonu. Widocznie mnie się trafiło jak ślepej kurze ziarno, bo zazwyczaj nikt nie pozbywa się oryginalnych uszczelek od HW.

Tutaj już zamknięty zestaw.

Obrazek

Po prawej stronie, gdzie komora sprężania - olej sprężarkowy, wysmarowane, wytarte do sucha + jedna kropla do komory na wszelki wypadek ;-) Po lewej gdzie pracuje tłok i sprężyna jest molibdenowy. Smar nałożony w trakcie zamykania zestawu. Zacisk stolarki bardzo się tutaj przydaje. Sprężyna ma bardzo duże napięcie wstępne.

Pierwszy strzał: siwy dym! jakbym odpalił fajkę ;-) Ale po >20 śrucinach nadmiar oleju sprężarkowego wypalił się, ulotnił i nic już nie dymi ani nie smrodzi.

Pomiary na chrono Radeckowym:

2 stopnień naciągu:
Esr: 7J
Vsr: 127m/s
Vmin: 126m/s
Vmax: 129m/s
dV: 3m/s
SV: 1m/s

Po przeliczeniu w ChairGun wychodzi dla .177 - 172m/s. Druga lufa czeka na koniec śrutu 0.22 ;-)

1 stopień naciągu:
Esr: 4.5J
Vsr: 103m/s
Vmin: 101m/s
Vmax: 103m/s
dV: 2m/s
SV: 0m/s

Pomiar dla >10 strzałów, dla Exact RS 5,52 0.87g

Przed czyszczeniem i wymianą uszczelki miałem rozrzut od 97-98 do 130m/s na drugim stopniu. Zdarzały się jakieś fuckupy 48-56m/s. Nie wiem czy to był błąd pomiaru czy system miał takie odpały.

Trochę spostrzeżeń...
Koniecznie trzeba dodać drugą prowadnicę aby zniwelować tarcie i zgrzyty w czasie naciągania.

Sama sprężyna jest fabrycznie przypiłowana, nie na lustro ale krawędzie są płaskie.

W komorze nie ma żadnych ostrych elementów, które trzeba by niby polerować. Może kiedyś Niemcy czegoś nie dorobili ale w obecnym nowym HW45 nic tu nie trzeba poprawiać.

Tłok wchodzi ciasno do komory sprężania. Zastanawiam się aby go nie spolerować o jakieś 0.2mm aby poruszał się lżej. Jednak przy takim wstępnym naciągu jaki jest w HW45 najwyraźniej to nie przeszkadza ;-) Nie mniej jednak nie potrzebne są żadne prowadnice, bo tu nic się nie tłucze o komorę poza sprężyną ;-) Tyle sprężyny trzeba schować, aby zamknąć zestaw:

Obrazek

Lufa po fabryce też nie wymaga żadnych poprawek. Wszystko jest szczelne.

Ogólnie o HW45
Czy warto? Zdecydowanie tak, jak ktoś lubi porządne rzeczy i kopa! ;-)
Pistolet waży ponad kilogram, ma spory odrzut i jak piszą w opisach "nie toleruje błędów". Więc jeżeli chcesz się nauczyć strzelać, a nie perfekcyjnie dziurawić tarczę z PCP/PCA to "zabawka" jest dla Ciebie ;-) Jakość wykonania jest warta tej ceny. HW ma jednak to do siebie, że pewne rzeczy trzeba w nim lekko poprawić, więc albo sam się za to weźmiesz, albo doliczysz do kosztów 160zł za "tuning".

Jaki kaliber?
Można mieć dwa w jednym ;-) Weihrauch zredukował najwyraźniej koszty produkcji i wszystkie modele HW45 mają już dwustopniowy naciąg. Swojego potwora zakupiłem w kalibrze 0.22 razem z lufą 0.177. Wymiana lufy to 3 śruby. W materiałach informacyjnych na większości stron widnieje informacja, że kal. 0.22 ma tylko jeden stopień naciągu. Przed zakupem dobrze to zweryfikować. Producent przykleja na instrukcję karteczkę z napisem "Now with 2 cooking positions", więc wystarczy zajrzeć do pudełka.

Ale jaki kaliber?
Kupiłem .22 bo tylko w takim był dostępny BlackStar (razem z lufą .177 jak wspomniałem). Zamierzałem wymienić te lufę ale... chyba nic z tego nie będzie ;-) Śrut w rozmiarze 5.5mm jest baaaardzo wygodny w użytkowaniu. Duży, poręczny, wygodnie się ładuje itd. Im dłużej używam, tym bardziej narasta niechęć do 4.5mm... Z drugiej strony sylwetki strzelamy do 18m - dla tego dystansu opad jest niewielki i da się to wszystko bez problemu ogarnąć ;-) Poza tym można też wykorzystać dwustopniowy naciąg ;-)

Tru-GLO
Czyli sru-glo jak nazywają. IMHO wiele hałasu o nic, bo to się przydaje zwłaszcza w cieniu jak g... widać. W pewnym sensie jest to połączenie szczerbiny ze znacznikami fiber-optics ;-) Dobrze by było aby producent dokładnie nawiercał tą szczerbinę pod światłowód. U mnie są małe odstępstwa od normy ale w tej kwestii nie powinno być żadnej normy poza perfekcją.

Obrazek

Widocznie producent wychodzi z założenia, że nie ma to znaczenia, to i tak tego nikt porządnie w łapkach nie utrzyma i rozrzut zawsze będzie :-P Ale sprzedam wam małą ciekawostkę. Kiedy pistolet przyjechał i zacząłem regulować "oby-trochę" szczerbinę, co by szło w osi, oddałem do tarczy 10 strzałów. Trzy razy poprawiałem szczerbinę, co było widoczne, ale na koniec w tarczy zostało 5 przestrzelin!

Czy Tru-GLO można zaradzić? Pozbyć się? Owszem - można zdemontować kawałki światłowodu, a w otwory wpuścić masę uszczelniającą SILA lub coś podobnego. Uzyskamy wówczas szczerbinę na podobieństwo rozwiązań w broni palnej, gdzie w poniektórych modelach szczerbina i muszka ma właśnie białe kropki jako dodatkowe znaczniki.

SILA 605 - dostępna również w kolorze białym - SPECYFIKACJA TECHNICZNA

Jak już mówimy o celownikach, to tutaj fajny opis lunetki Walthera vs Simons do pistoletu http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?f=117 ... 4&start=45 Warto rzucić okiem.

Spust
Pełna regulacja! Można sobie zrobić długi, krótki, twardy, miękki, dwu-oporowy, jednostajny i to wszystko jeszcze wyregulować. Jak ktoś nie ma pomysłu na kręcenie tymi śrubkami, to proponuję zostawić ustawienia fabryczne. Mamy do wybrania trochę luzu, później większy opór i zwolnienie tłoka ;-)

Wersje specjalne
BlackStar czy Silver Star, a może zwykłe HW45?
Dla wyglądu warto, ale czy przełoży się to na walory użytkowe? Zależy od wielkości dłoni. Ja nie mam zbyt dużej, a ledwo mi się "mieści" w rękojeści BlackStara (Rozmiar L, rękawice Nr.8). Rękojeść Black i Silver jest identyczna - różni się tylko kolorem lakieru. Szkielet pistoletu jest jednak nieco okrojony i nie można sobie założyć okładzin od HW45. Aby dopasować rękojeść, trzeba zrobić ją od nowa. Tu pole do popisu dla majsterkowiczów. W każdym razie WARTO mieć wszystkie trzy :mrgreen: Każdy normalny posiadacz karabinka pneumatycznego, powie Ci, że to bez sensu wydawać tyle kasy na HW45. Ale weź poprawkę na dwie rzeczy: to są ludzie, którzy mają parcie na karabinek i wyniki w zawodach HFT2 lub ładne dziurki w kategorii pistolet PCP! Po chłodnej kalkulacji kosztów skazują HW45 na niebyt. To jest dzika przyjemność! Ja też mogłem za te pieniądze kupić HW95 - ale 45tka daje to, czego nie daje karabinek ;-) Nie jestem na tym polu doświadczony ale to jest fenomen w tej branży ;-)

Obrazek

HW45 a sylwetki
No cóż... najfajniej strzela się do puszek, bo duże i ładnie lecą w górę, zwłaszcza napełnione wodą lub żywcem ;-) Można też sylwetki - bo dlaczego nie? Zanim jednak zaczniesz startować w konkurencji Silhouette, musisz wykonać sporo pracy. Technika, technika i trening. Najlepiej na tarczy i na sucho. 5-10m wystarczy na początek. Jeżeli twoje skupienie zacznie się zamykać w 50gr to możesz stawić czoła temu, opierzonemu gnojkowi:

Obrazek

Jak zaczniesz do niego strzelać, znajdziesz dużo interesujących epitetów na zastąpienie słowa "kurczak". Mogę tylko podpowiedzieć, że przydaje się karabinek, aby sobie ulżyć i wpakować mu 5-10 śrucin pod rząd ;-)

Errata

Tekst będzie jeszcze modyfikowany, tak aby tworzył spójną całość. Teraz kilka istotnych spraw, które wyszły w praniu:

- Luneta Walther 2x20 - rozpadała się zanim zdążyłem wyzerować optykę. Po 5-7 strzałach zaczęła grzechotać. Strzelam z otwartych - przynajmniej jakoś się trzymają ;-)
- 5.5mm czyli 0.22 - polecam okulary ochronne, strzeleckie czyli coś 3M z Castoramy. Jeżeli strzelamy do kulochwytu, to wszystko jest OK. Ale jakieś wypadowe strzelanie w lesie, np. co celu ustawionego na powalonym (suchym drzewie, np. sośnie) może powodować spore rykoszety. Ostatnio śrut wrócił mi pod nogi, odbity od celu odległego o 10m. 5.5mm jest grubszy, więcej ołowiu, więc nie odkształca się tak jak 4.5 po trafieniu w coś twardego.
- dwustopniowy naciąg. W przypadku 5.5mm można sobie darować pierwszy stopień ;-) Na 1 stopniu wszystko jest inaczej, dlatego trenowanie np. na 1 stopniu a strzelanie docelowe na 2 - mija się z celem.


[INFO]
Opis stale rozwijany ;-)
Ostatnio zmieniony 2016-09-10, 21:07 przez hydro, łącznie zmieniany 5 razy.
Awatar użytkownika
hydro
Posty: 1080
Rejestracja: 2015-09-18, 18:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: hydro »

HW45 a substytut broni ostrej

W sieci można znaleźć informacje, że HW45 jest używany do treningów strzeleckich, przygotowujących do strzelania z broni palnej - ze względu na odrzut, etc. Zajrzałem więc przelotem na strzelnicę i popełniłem coś takiego z GLOCK'a 17.

Obrazek

Po tym doświadczeniu mogę powiedzieć, że to totalna bzdura ;-) Nabój Parabellum 9x19 ma energię początkową 584J i V0 do 420m/s przy masie pocisku do 8g. HW45 to 7J, V0 od 130 do 170m/s przy masie pocisku do 0,87g. Można sobie ustawić dwustopniowy twardy spust w pneumatyku i ćwiczyć zgrywanie przyrządów, prace na spuście, chwyt etc., ale nie ma to przełożenia na strzelanie z broni bojowej.
Awatar użytkownika
pawelw
Posty: 1780
Rejestracja: 2013-03-06, 10:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: pawelw »

Krzysiu, gratuluję opisu 45-tki :!:
Głupota rządzonych daje władzę rządzącym !
ODPOWIEDZ