1. Jak rozpoznać czy kobieta jest głodna czy napalona ?
Dać jej ogórka i zobaczyć w którą dziure włoży
2. Dziewczyna mówi do chłopaka:
Kochanie, może byś kupił coś bym wyglądała dla ciebie ładniej i bardziej sexy?
Chłopak niewiele myśląc kupił litr Wyborowej...
Wnuk składa dziadkowi życzenia z okazji 70-tych urodzin:
Dziadku, mam dla Ciebie prezent i dwie wiadomości - jedna lepsza i jedna gorsza
Dobra to ta, że zatańczą dla Ciebie dwie striptizerki
Dziękuję kochany wnuczku!! Wiesz jak mi sprawić przyjemność A ta gorsza wiadomość ?
One są w Twoim wieku...
Rzecz się dzieje w górach. Siedzą turyści przy ognisku, popijają tatrzańską naleweczkę, przyjemny klimat, ognia pilnuje baca.
- Baco, a opowiedzcie nam jakąś historię, co by było raźniej i jeszcze przyjemniej.
- Ano mogę opowiedzieć, a radosna ma być czy smutną wolicie?
- Jasne, że radosną.
Baca namyślił się chwilę i ochoczo rozpoczął:
- Kiedyś żeśmy z juhasami owieczki na hali wypasali. Pasły się pasły, myśmy trochę popili na polanie i nam się jedna owieczka zgubiła. Szukaliśmy, szukaliśmy aż się wreszcie zguba znalazła i z tej radości żeśmy ją wszyscy jak jeden wyruchali.
Turyści spojrzeli jeden na drugiego z obrzydzeniem w oczach, po czym jeden z nich nieśmiało zapytał:
- Baco, a może jest jakaś inna radosna historia?
- Ano jest i inna. Kiedyś żeśmy z juhasami barany na hali wypasali i ni się obejrzeli, a jeden baran nam się zgubił. Godzinami żeśmy go szukali, ale wreszcie zgubę odnaleźli. No i z tej radości żeśmy go wszyscy wyruchali jeden po drugim.
- Nie no baco, to ma być radosna historia?! To może jakaś smutna jest?
- Ano jest i smutna - kiedyś to ja się zgubiłem.
Bo ja myślałem, że "Miś" to film fabularny, a to jest dokument.
Mąż siedzi przy komputerze, za jego plecami żona.
Żona mówi:
- Puść mnie na chwilę, teraz ja sobie posurfuję po internecie!
A mąż na to:
- No kurwa mać! Czy ja Ci wyrywam gąbkę z ręki jak zmywasz naczynia?!
Nie PISzcie PISIS bo jakiś amerykański 'echelon' przeczyta to jako ISIS ;-D I będzie dym! I teraz uwaga - historia z dziś! Pod ruską granicą goście montują farmy wiatrowe. Jeden był mocno nie ogolony, bo już chyba drugi tydzień poza domem. Około południa na pole wpadła straż graniczna, trzepać ekipę, bo ktoś doniósł, że jakiś Syryjczyk (czyt. terrorysta) pracuje przy ruskiej granicy!