535 to nie jest wcale łatwo sprzedajny motocykl, po zakupie takiego sprzęta bardzo szybko człowiek orientuję się, że to ani nie wygląda ( w w czoperach to priorytet), a ni nie jedzie i do tego nie hamuję. Jedn plus dodatni, to to, że mało pali, ale zbiornik tez mały więc pożytek z tego mierny.
To turystyki się nie nadaje, do lanseki 30 lat za późno, tanie przesadnie też nie jest. Bardziej można celować z jakiegoś starego intrudera 750 lub średnia viagrę , może być nawet 700
Ale moim idolem w tej klasie motocykli jest!
Pewnie zastanawiacie się dlaczego LS?
Ponieważ to inny motocykl, ma wszystkie znane mi wady czoperów, plus to, że jest słaby, ale jest jeden jedyny singiel w tej kategorii, pracuje fantastycznie, taka chyba nostalgia za niespełnionym marzeniem o junaku, lub avo.
I co jak się podoba?
Postrzelał bym z czegoś, np. z 88.