Zawody świetne, znowu dopisało mi szczęście! Wiatry to nic, dopiero będą po strawieniu fasolki a że wziąłem dokładkę to już współczuję domownikom
![:mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Ciasta też pycha, pierniczki prezesa, które jak się dowiedziałem, robił bez pomocy małżonki, bardzo dobre
![:mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)