Przykład:

Dokładnie. Na początku do oddania kilkudziesięciu strzałów nie było źle. Poszukam zestawu, gdzieś już widziałem w jakimś germańskim sklepie. Pewnie trochę mnie paczka ta będzie kosztować bo policzą w "ojro" na te 25 strzelałem z pozycji stojącej stąd pewnie też rozrzut. Dalej już się podpierałem. Lunetkę to już poszukam sobie później jak nie będzie tak po paraboli latać. Z aktualną ustawioną lunetą to pewnie było by lepiej ale dalej wqurza mnie fakt że na bliski dystans bym usiał walić pod cel z kolei. Po oddaniu strzału wyraźnie słychać kiedy śrut uderza w cel! To już chyba świadczy o wszystkim. W sobotę raczej nie dam rady bo niechętnie ale muszę się udać głęboko za Poznań.Grossus pisze:Skupienie, a raczej rozrzut to nędza. Nie wiem oczywiście z jakiej postawy strzelałeś i w jakich warunkach pogodowych, ale dla takiego sprzętu na 25 m to powinna co najmniej koniczynka wychodzić. Luneta niestety nie jest górnolotna i tu też może leżeć wina, ale wszystko po kolei. Najpierw warto przywrócić karabinek do stanu użytkowego.